sobota, 27 grudnia 2014

Rozdział 2

Obudziłam się , spojrzałam na zegarek , który wskazywał 10:04 , po czym spróbowałam wstać i to właśnie dopiero wtedy ból głowy dał o sobie znać . Jakimś cudem udało mi się jednak zwlec z tego łóżka . Poszłam do kuchni , zaczęłam nerwowo grzebać  w szafce z lekami po czym usłyszałam głos za sobą i aż podskoczyłam z przerażenia .
- Widzę , że  wczorajsza impreza się udała ? - powiedziała moja rodzicielka , po czym momentalnie odwróciłam się w jej  stronę .
- Boże!! Kobieto chcesz , żebym zawałem skończyła !?
- Hej! Trochę , więcej kultury ?
- A co ja znowu takiego powiedziałam ? - wymruczałam z irytacją .
- Twój ton głosu mówi sam za siebie
- Dobra już dobra ! Bardzo cie przepraszam mamusiu  !- odparłam sarkastycznie, ale mamuśka tego oczywiście nie wyczuła i wzięła na poważnie .
- No już dobrze, to jak impreza udana ?
-Nie do końca   ..
- Dlaczego ?? - zapytała
- Umm , z tego co pamiętam to pokłóciłam się z Adrianem , więc zaraz lecę, bo muszę z nim pogadać.
-Ajj, Maja czy ty nie możesz dać sobie spokoju z tym chłopakiem , ja nadal uważam , że on na ciebie nie zasługuje , jest tylu fajnych chłopców , a ty  musisz spotykać się właśnie z nim ?
- Mamo , skończ już ! Już o tym gadałyśmy wiele razy !
- Dobrze już dobrze , ja idę do pracy paa
- Pa
- Aaa i pamiętaj , że to jest ostatni raz, kiedy widzę cię wracającą w takim stanie do domu , bo następnym razem , będziemy rozmawiać inaczej młoda damo , a no i tabletki są w apteczce !
- Też cię kocham , paa ! - zbyłam ją
Haahaha czasami ta kobieta jest nie do zniesienia , ale przyznam ,iż czasami również okazuje jakieś cechy człowieka .
Umm no to tak , wzięłam te leki, popiłam wodą , po czym poszłam na górę , ubrałam się w to :
 
Włosy tylko rozczesałam i pozostawiłam rozpuszczone, umyłam zęby, zwinnym ruchem zabrałam telefon z blatu w kuchni po czym wyszłam . Udałam się prosto pod dom Adiego gdzie dowiedziałam się od jego mamy, że gdzieś wyszedł . Od razu przyznaję , iż ta kobieta za mną nie przepada.
Po głębszym zastanowieniu co może robić mój chłopak , postanowiłam pójść do skateparku , z nadzieją, że tam go spotkam . Nie myliłam się , rzeczywiście tam był , jeździł gdzieś w oddali , zaczęłam więc zmierzać w jego kierunku . Idąc zauważyłam , że podbiega do niego Sylwia , po czym zaczęli się całować . Nie to ą chyba jakieś jaja !? Albo wiem , tak to na pewno przez te tabletki mam jakieś halucynacje . Przetarłam oczy , i spojrzałam w tamtym kierunku jeszcze raz ,ale to co widziałam poprzednio nadal miało miejsce , przyśpieszyłam kroku . Podbiegłam do nich po czym popchnęłam tą dwójkę niezorientowanych jeszcze co się dzieje !
- Maja my ci to wyjaśnimy   - powiedział chłopak
- Dobrze , no to słucham ? - powiedziałam spokojnie, sama się  dziwiłam jak ja znalazłam tyle opanowania w sobie  ..
-Bo my jesteśmy ze sobą , mieliśmy ci to powiedzieć już dawno , ale tak jakoś wyszło .. - wymamrotał chłopak.
- Czyli ile to już trwa ?
- Dwa miesiące - wydukała dziewczyna
- Dobra! To teraz posłuchajcie mnie bardzo uważnie ! Jesteście skończoną parą egoistów , nienawidzę was a na sam wasz widok chce mi się rzygać . Zniszczę was rozumiecie ! Zniszczę was za to co mi zrobiliście  ! - krzyczałam , a po moich policzkach zaczęły spływać pojedyncze krople łez.
- Majka uspokój się .. - powiedziała dziewczyna
- Jak śmiesz cokolwiek jeszcze do mnie mówić ty podła szmato ! Nie istniejesz rozumiesz nie istniejesz!!
- Nie mów tak do niej .. - powiedział Adrian
- Będę mówiła co będę chciała ! szmata , dziwka ,suka! A ty wcale nie jesteś lepszy skurwielu , Nie daruję wam tego !! - wykrzyczałam po czym odruchowo , nie kontrolując swoich ruchów sprzedałam chłopakowi tzw ''liścia'',po czym następnie popchnęłam Sylwię tak mocno , że gdyby nie to, że Adrian ją trzymał już dawno by upadła ...  nie powstrzymałam się jeszcze od plunięcia mu w twarz , następnie odwróciłam się i uciekłam . Sama nie byłam pewna dokąd biegnę , przed moimi oczami widziałam tylko i wyłącznie obraz tej dwójki . Będąc już w bezpiecznej odległości dałam upust swoim łzom , które teraz już niekontrolowane , strumieniami spływały po moich policzkach .
Usiadłam na jednej z ławek w parku , schowałam twarz w dłonie i płakałam coraz mocniej , a kiedy zasoby wody w moim organizmie zaczynały się wyczerpywać , jedyne co czułam to był tylko ból, złość i chęć zemsty . W tamtym momencie nienawidziłam całego świata .
- Majka !? - usłyszałam znany mi głos .
- Czego !! ?? - krzyknęłam.
- Co ci się stało ? - zapytała z troską w głosie moja przyjaciółka , a ja mimowolnie znowu zaczęłam płakać .
- Nienawidzę ich ! Nie daruję im tego ! Zniszczę ich ! - to były jedyne słowa, które w tamtym momencie zdołałam wykrzyczeć .Dziewczyna nic nie mówiąc po prostu mnie przytuliła. Siedziałam tak w nią wtulona dobre 20 minut, po czym opowiedziałam jej całą historię .
- No nie wierzę ,że ona mogła ci coś takiego zrobić ! A to wredna sucz  ! Przez dwa miesiące , okłamywała nas , że to chorą ciocię odwiedza , to mamie w pracy pomaga  .. no nie wytrzymam ... !
- Nie darujemy im tego prawda... ? - wymamrotałam .
- Oczywiście, że nie jeszcze nas zapamiętają !
- Dziękuję ci za wszystko ! - powiedziałam ponownie ją przytulając .
Chwilę jeszcze posiedziałyśmy , po czym poszłyśmy do mnie , włączyłyśmy jakąś komedię , zrobiłyśmy ciepłe kakao i zatraciłyśmy się w filmie  .
Około godziny 15 Karolina wyszła i zostałam sama , ale nie na długo .Bo po niecałych 20 minutach zadzwonił dzwonek do drzwi. Niechętnie poszłam je otworzyć
-Hej,.. muszę się wyżalić ! - krzyknął Krystian .
- Hej , co masz? - zapytałam widząc ,że chłopak trzyma ręce za plecami
- Same śmieciowe jedzenie na dzisiejszy wieczór .
- Hmm . To mi się podoba ,wchodź .
Usiedliśmy w kuchni po czym zaczęliśmy konsumować lody .
- To o co chodzi ? - zapytałam
- Pokłóciłem się  z Natalią.. i sam już nie wiem co mam robić , czy to przeczekać czy iść ją przeprosić ..
- Olej to !
- Ale jak to ..? - zapytał zdezorientowany ..
- Po prostu to olej , cały ten świat jest do dupy, miłości nie ma  , rozumiesz ? Prędzej czy później i tak cię zdradzi , albo ty ją co to za różnica , im szybciej tym lepiej , mniej będzie boleć .
- Ej co ty pieprzysz dziewczyno ? Nie poznaję cię ... - powiedział wyraźnie zaskoczony
- Najwyraźniej mnie nie znasz..
- Majka przestań chrzanić , bo poważnie zaczynam się o ciebie martwić , gdzie jest ta dziewczyna jeszcze sprzed miesiąca, która śmiała się ze wszystkiego i wszystkich , co się z tobą ostatnio dzieje ?
- A odpowiedź mi tylko na jedno pytanie z czego ja mam się do cholery cieszyć ? ! Wszyscy na których mi zależało mają mnie w dupie ! W centralnej dupie !
- Wiesz co nie wiem co się dzieje , ale pomyśl nad tym co ty gadasz , bo nie z taką osobą się przyjaźniłem . Ja spadam . Pa
- Tak ,tak ty też sobie idź , idźcie sobie wszyscy , nie potrzebuję nikogo !! Sama dam sobie radę !!
Zamknij za sobą drzwi ! - krzyknęłam , po czym wróciłam do poprzedniej czynności czyli jedzenia.
W tamtym momencie wiedziałam , że mój przyjaciel ma rację , sama wiedziałam , że przez ostatni miesiąc zmieniłam się o 360 stopni. Prawda była taka , że mój związek już dawno zaczął się psuć , a w ostatnich tygodniach po prostu zaczynał robić się nawet toksyczny , nie było ani jednego spotkania z moim byłym chłopakiem , żebyśmy się nie pokłócili , wiedziałam ,że nie czuję do niego tego co kiedyś , ale nadal był kimś ważnym w moim życiu , osobą do której się przywiązałam i mimo , że wiedziałam ,że to się kiedyś zakończy nie przewidziałam , że w taki bolesny dla mnie sposób . Przez te ostatnie dni byłam nie do zniesienia zarówno dla moich rodziców jak i dla znajomych , ale nic nie mogłam na to poradzić,  Rozmyślając  po prostu zasnęłam i obudziłam się około 2 w nocy zauważając że śpię w ubraniach , wstałam, przebrałam się , wzięłam jakąś książkę do ręki i zaczęłam czytać , po nie całej godzinie znowu zasnęłam  , obudziły mnie dopiero krzyki mojej mamy stojącej nad moim łóżkiem .
- Majka !!
- Czego !? - wymruczałam zaspana .
- Wstawaj o 11 masz samolot !
- Nigdzie nie lecę .. - wymamrotałam
- Wstawaj w tej chwili młoda damo !
- Daj mi spokój co ? !
- Jeśli za dwadzieścia minut nie zobaczę cię na śniadaniu , to nie dość , że tu wrócę i ściągnę cię z tego łóżka siłą , to odetnę ci jakikolwiek kontakt ze światem wirtualnym , mam na myśli telewizor , komórkę, tablet, laptopa i mp4 , choćbym miała cię zakneblować to wsadzę cię do tego samolotu i przez całe wakacje będziesz żyła bez dostępu do internetu . Wiedź , że nie żartuję ! - krzyczała
- Jesteś okropna ! - krzyknęłam , po czym wstałam i udałam się do swojej łazienki . Wzięłam szybki prysznic , wysuszyłam włosy i wyprostowałam je, z szafy wyciągnęłam białą koszulkę z czarnym nadrukiem i czarne rurki z wysokim stanem , na ręce założyłam kilka bransoletek , po czym zeszłam na dół.
- O widzę córeczko , że posłuchałaś mojej rady - powiedziała słodko moja mamusia .
-Tsaa, .
- Nono jest 6 , więc jedź szybko i idź się pakować .
- Szósta rano !? Kobieto ja o tej porze zawsze przewracam się na drugi bok i ani myślę o wstawaniu , a ty budzisz mnie o tej godzinie ? Dobrze się czujesz. ?
- Majka ! Jak ty się zwracasz do matki ? Ostatnio zaczęłaś robić się nieznośna
- No ! Robię się problemem to najlepiej wysłać mnie do mojej kochanej babuni.
- Ta wizyta na pewno wyjdzie ci na dobre, przyda ci się trochę dyscypliny.
- Dobra , dobra, jasne ! Ja muszę wyjść coś załatwić.- powiedziałam wstając od stołu .
- Ależ nie ma mowy ! Musisz się jeszcze spakować . Nie mamy czasu , wracaj ! - krzyknęła mama
- A mogę przynajmniej zadzwonić do mojej przyjaciółki , żeby do mnie przyszła, bo chcę się z nią pożegnać? - wysyczałam wściekła .
- Do jakiej ?
- No chyba mam tylko jedną co ?
- No właśnie nie z tego co wiemy to masz ich dwie .
- Karoliny ! A tą drugą wymarzcie sobie z pamięci , bo jej już nie ma !
- Dlaczego? - zapytał tata
- Serio !? Nie musicie udawać, że was to obchodzi...- powiedziałam po czym poszłam do siebie do pokoju .
Zadzwoniłam do Karoli , miała zjawić się u mnie za 15 minut . Z szafy wyjęłam moją wielką czerwoną walizkę , po czym wszystkie moje ubrania wyrzuciłam na łóżko i zaczęłam je przeglądać.
-Majka ! - usłyszałam krzyk mamy
- Co?
- Karolina przyszła!- usłyszałam po czym momentalnie wstałam wybiegłam na korytarz , ustałam przy barierce schodów , pomachałam mojej psiapsiółce po czym gestem ręki wskazałam, aby weszła na górę.Po chwili już siedziałyśmy w moim pokoju.
- Ojej jak ja będę tęskniła .- wymamrotała
- Ja też , ale nie martw się obiecuję, że wymyślę coś, żebyśmy się jeszcze w te wakacje zobaczyły.
- Mam nadzieję.
- Dobra, dobra a teraz pomagaj mi się pakować, bo nie chce narazić się mamuśce haha zaczyna mi już grozić odcięciem od neta.
- Haha okej , co z tą stertą ubrań w kącie.?
- Wyrzucam je , wracam do mojego dawnego stylu .- wymamrotałam zajęta składaniem moich spodni
-Oszalałaś ! Te ciuchy są ekstra , nie możesz ich wyrzucić
-To w takim razie sobie je weź..
- Mówisz poważnie ?
- Nono
- Ojej jesteś wspaniała!- powiedziała całując mnie w policzek
- Ja kończę z krótkimi spódniczkami i sukienkami z dekoltem , wraca stara Majka.
- Jak chcesz i tak we wszystkim ci do twarzy , nawet jakbyś worek na siebie włożyła
- Ej ty nie podlizuj się ! Więcej ciuchów nie dostaniesz !
- Oj to w takim razie cofam to co przed chwilą powiedziałam - odparła po czym obie wybuchłyśmy śmiechem.
Pakowanie zajęło nam jeszcze dobre na dwie godziny. Wyczerpane rzuciłyśmy się się na łóżko.
- Karola ?
- Mhmmm..
- Mogę cię o coś zapytać ?
- Jasne
- Ale obiecaj , że odpowiesz mi szczerze.
- Okej
- Dlaczego ? Powiedz mi dlaczego oni mi to zrobili ?
- Ojej kochana , nie wiem, nie mam pojęcia , ale nie zadręczaj się tym , nie daj im wygrać. Pokaż, że jesteś silna.
- A obiecasz mi coś ?
- Obiecuje
- Nawet nie wiesz co głupku !
- No to co i tak obiecuje !
- Obiecaj , że nie będziesz się już z nią przyjaźniła!
- Obiecuję !
- Majka musimy jechać ! - usłyszałam krzyki z dołu
- Chwila ! - krzyknęłam, po czym zwróciłam się do przyjaciółki - Nie zapomnij o mnie, dzwoń , pisz i łam tym wszystkim dupkom serca , bo oni wszyscy są tacy sami !
- Ojj kochana wiesz , że w tym ostatnim to nie ma mi równych- odparła po czym obie się zaśmiałyśmy.
- Kocham cię
- Ja ciebie też, zadzwoń jak dolecisz !
- Oczywiście !
- Aa tak w ogóle to czemu nie ma tu Krystiana ?
- Pokłóciłam się z nim wczoraj i nawet nie wie , że dziś wylatuje
- Ojej , będzie dobrze pogodzicie się
- Majka ! Chodź ! - krzyczała mama
- Idę już przecież! - wykrzyczałam, po czym zeszłam z torebką i walizką na dół, wsiadłam do samochodu , pomachałam przez szybę przyjaciółce po czym odjechałam..


_______________________________________
Cześć wszystkim . Mam nadzieję , że ktoś jednak czyta moje wypociny, jeśli tak to proszę was kochani komentujcie, będzie to dla mnie ogromna motywacja . No bo mimo, że dopiero zaczęłam pisać tego bloga to mam wrażenie, że nie idzie mi to najlepiej i zastanawiam się czy jest sens dalej to ciągnąć? :C   / Pozdrawiam was kochani :*
wykamyka :))))


poniedziałek, 8 grudnia 2014

Rozdział 1

Hmmm .. No to może zacznijmy od tego , że mam na imię Majka , mam 17 lat i mieszkam w Gdańsku . Właśnie się dowiedziałam , że wszystkie plany odnośnie moich wakacji legły w gruzach i to przez kogo oczywiście przez moich rodziców . Zamierzałyśmy z przyjaciółkami całe lato spędzić wspólnie i miały to być nasze piękne , ostatnie wakacje przed pełnoletnością.
Teraz nie dość , że na całe wakacje wyjeżdżam do babci do Londynu , to jeszcze dwa tygodnie przed zakończeniem roku , gdyż moi rodzice muszą wyjechać wcześniej w sprawach służbowych . I jak ja mam to powiedzieć Karolinie i Sylwii, a przede wszystkim Adrianowi przecież rozstanie na dwa i pół  miesiąca to jakaś wieczność .
Zeszłam na dół z niegasnącą nadzieją, że jednak może jeszcze jakimś cudem uda mi się namówić moich rodzicieli do zmiany decyzji .
- Heeej!
- Ooo gotowa do szkoły .Tata cie może podwieźć?
- Nie dzięki , umówiłam się już z Adrianem . Ale słuchajcie !
- Słuchamy ? - powiedział tata popijając swoją kawę.
- Bo ja tak bardzo bardzo bardzo chciałabym zostać w te wakacje w Gdańsku..- powiedziałam z miną smutnego szczeniaczka
- Maja rozmawialiśmy już o tym - odparła mama
- No to chociaż na połowę wakacji !
 - Nie ma takiej opcji , nie możemy zostawić cię na miesiąc samej , bez opieki
- Tsaaa to ciekawe co ja mam robić w tym cholernym Londynie !?
- Ejej ! Trochę spokojniej .. Na pewno nie będziesz się nudziła , przecież będzie tam Louis , tak dawno się nie widzieliście.. Kiedyś sama prosiłaś nas żeby go odwiedzić .
- Ale to było kiedyś .Teraz on ma mnie totalnie w dupie ! Tak jak wy wszyscy . Jesteście okropni !
- Miło nam - powiedział sarkastycznie tata.
Zabrałam swoją torbę , na nogi wsunęłam moje różowe converse i wyszłam z domu trzaskając drzwiami .
- Cześć ! - krzyknęłam z oddali po czym ruszyłam w kierunku swojego chłopaka .
- Cześć - odparł Adrian całując mnie na powitanie .
- Muszę ci o czymś powiedzieć - wymamrotałam
- Mhmmm o co chodzi ? - powiedział po czym złączył nasze dłonie.
- Ummm bo ja wyjeżdżam ..
- Ale na ile ? Gdzie. ?
- Na całe wakacje do Londynu
- No chyba sobie robisz jaja . Przecież mieliśmy już zaplanowane, że na dwa tygodnie jedziesz ze mną i z chłopakami nad jezioro . I w ogóle jak sobie wyobrażasz to wszystko ?
- Wiem i bardzo cie za to przepraszam , ale to nie moja wina. .. Rodzice gdzieś wyjeżdżają i nie chcą mnie zostawić samej, więc odsyłają mnie gdzieś do babci. Będziemy rozmawiać przez telefon, internet .
- Tsaa jasne !  Zajebiście !
- Ej ! Weź nie bądź zły co ? Chyba przeprosiłam .
- I co mi z tych przeprosin  , zdajesz sobie w ogóle sprawę ile to jest  dwa miesiące rozstania ? - zaczął mówić podniesionym tonem
- Właściwie to dwa i pół , bo wyjeżdżam za jakieś dwa dni   ... nie będzie mnie na zakończeniu roku  ... - tak , tak wiem mam świetne wyczucie... no ale skoro zaczęłam już mu o tym mówić , to niech wie wszystko .
- Wiesz co, zajebiście !!
- Przestań przeklinać  ! Przecież powtarzam ci, że nic nie mogę z tym zrobić .
- Dobra , wiesz co nawet nie chce mi się teraz z tobą gadać ! - krzyknął wchodząc do  szkoły.
- Dziękuję ci za wsparcie  !!! - krzyknęłam sarkastycznie po czym wściekła weszłam do budynku .

Skierowałam się prosto do mojej szafki , wyjęłam potrzebne  podręczniki i poszłam  pod salę gdzie spotkałam Krystiana .
- Hej  - powiedziałam całując go w policzek
-Hejka  - odparł - Co ty w takim złym humorze  , dziewczyno za dwa tygodnie wakacje  , więcej entuzjazmu !!!
- A z czego mam się cieszyć , właśnie przed chwilą pokłóciłam się z Adrianem a moje plany na najbliższe dwa miesiące legły w gruzach .
- Jak to ?- zapytał zdezorientowany
- Wyjeżdżam na całe lato do Londynu .. a właściwie to już za jakieś dwa dni , sama nie wiem, kiedy dokładnie  ..
- Ej  nie żartuj !
- W tym wypadku choć to się zdarza bardzo rzadko , ale wyjątkowo jestem poważna ..
- Ojjj.. To nic, zobaczysz jeszcze będziesz się tam świetnie bawiła
- Wątpię .
- No wiesz , to na pewno nie będzie to samo co spędzanie czasu z tak zajebistą osobą jak jaa, no ale nie martw się od czasu do czasu do ciebie zadzwonię , nooo dobra niech ci będzieee na skypie też od czasu do czasu mogę znaleźć czas na rozmowę z tobą , żebyś nie umarła z tęsknoty za widokiem mojej pięknej  twarzy - powiedział poruszając przy tym brwiami
- Głupek ! - krzyknęłam przytulając go .
- Hej wszystkim! - krzyknęła Sylwia, a chwilę po niej dołączyła do nas Karolina .
- Eejj ! Bo ja wam muszę coś powiedzieć . - wymruczałam po czym zadzwonił dzwonek
- No co się stało ? - zapytała Karolciaa
- Tak cholernie was przepraszam  ..
- Mów o co chodzi , bo zaczynam się martwić ! - krzyknęła Sylwia
- No bo wiem , że na te wakacje miałyśmy plany.. no ale z tego nici ..bo rodzice wysyłają mnie do babci i wyjeżdżam za dwa dni .. chyba ..
- Nie ,nie, nie  !! Nie możesz .. - krzyczała zrozpaczona  Karolina
- Tak bardzo was przepraszam ..
- Wymyśl coś , nie wiem udaj chorobę , cokolwiek tylko przełóż ten lot chociaż o kilka dni .
- Spróbuję , ale znacie moich rodziców ...
- Dobra , już dobra nie smutaj, będzie git , zobaczysz , a teraz robimy przytulasa , bo musimy się chyba tobą nacieszyć przez te ostatnie dni - powiedziała Karolina po czym wpadłyśmy sobie w ramiona .

Cztery pierwsze lekcje , totalnie bujałam w obłokach ,najpierw rozmyślałam o kłótni z Adrianem , ale później olałam to , gdyż uznałam, że to jego wina i on mnie powinien przeprosić , no w końcu tylko on jako jedyny , zamiast mnie wspierać to jeszcze mnie dołuje . Na geografii zaczęłam wyobrażać sobie co ja w sumie będę mogła robić w Londynie i hihihih znalazłam jeden dość duży plusik . ZAKUPY , no co jak co , ale tam to jest mega dużo fajnych sklepów , a ja uwielbiam shopping .

W porze obiadowej  , dosiadł się do nas na moment Mariusz oznajmiając , że urządzają dzisiaj z chłopakami imprezkę na plaży i uznałam, że jest to w sumie niezły sposób na rozerwanie się  , Zaczęłyśmy z dziewczynami już planować nasze stroje , zaoferowałam , że szykujemy się jak zwykle u mnie  .. no ale pozostawał jeszcze jeden problem , który nie dawał mi spokoju , a mianowicie kłótnia z Adrianem . Rozmyślając  o tym zauważyłam właśnie jego idącego w naszym kierunku .
- Majka , możemy pogadać ?
- Okej , ale chodź gdzieś indziej . - powiedziałam , wstając i ciągnąc  go w kierunku wyjścia ze stołówki , a kiedy byliśmy już w spokojniejszym miejscu , chłopak zaczął :
- Kochanie, tak bardzo cię przepraszam , wiem że zachowałem się  jak ostatni egoista , ale byłem wściekły no sama zrozum ?
- To wszystko ? - powiedziałam nadal zła ;/
- Nie , jeszcze  nie . - odparł po czym przyciągnął mnie do siebie, jego dłonie powędrowały na moje biodra , a po chwili złączył nasze usta w namiętnym pocałunku . - To co przyjechać po ciebie i dziewczyny o 18 .
- Okej - odparłam , teraz już z całkiem innym nastrojem .
- To paaa słodziaku . - powiedział klepiąc mnie w tyłek
- Ej ! łapy przy sobie ! - krzyknęłam po czym oboje wybuchliśmy śmiechem , pocałował mnie jeszcze raz po czym wróciłam na stołówkę , do dziewczyn i Krystiana .
Resztę lekcji spędziłyśmy z dziewczynami na  plotkowaniu , o tym co mamy nałożyć , jaki makijaż zrobić i o innych podobnych babskich sprawach .
Do domu wróciłam o 15 , a o 16 miały przyjść do mnie dziewczyny  . Zjadłam obiad ( o ile można nazwać to obiadem , bo były to kanapki ) i z braku zajęcia  zaczęłam przeglądać swoją szafę
i znalazłam coś odpowiedniego a mianowicie to :


Oczywiście pod spód nałożyłam mój czarny strój kąpielowy , bo to jednak impreza na plaży , więc nie sądzę, aby obeszło się bez kąpieli .
Włosy związałam w wysokiego kucyka i zabrałam się za robienie makijażu , kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi , poszłam otworzyć laseczkom .
- Majaaaa!! Ratuj ! - wbiegła zrozpaczona Karolaaa, a za nią śmiejąc się weszła Sylwia
- Co się dzieje .? - zapytałam
- Nie mam się w co ubrać , a dzisiaj na imprezce będzie  Damian !
- Jaki znowu Damian !?
- Takie ciacho , że ci mówię !! - krzyczała , przerzucając po kolei ubrania z mojej szafy .
- A co z  Sebastianem ?
- A daj spokój, on się nie umiał nawet całować !
- Hahaha to było go nauczyć ! - wtrąciła Sylwia , po czym obydwie wybuchłyśmy śmiechem , na co ta tylko spiorunowała nas wzrokiem .
- Ejjj !!! Tu nie ma nic dla mnie  .
- Ojj czekaj , niech ci będzie poświęcę się , kupiłam ją dwa dni temu  , no ale dobra niech już będzie twoja  . Znaj moje dobre serce !- krzyknęłam rzucając dziewczynie  torebkę z tym w środku ;

- Ojej ! Jest  boska ! dzięki , dzięki , dzięki ! - krzyknęła rzucając mi się na szyję .
- Ojj dobra idź już się ubierać , bo jeszcze musimy zrobić sobie makijaż ! - krzyknęła na nią Sylwia , dziewczyna wypięła jej język i udała się do łazienki .
- Ejj !! Karolinkaa, ale my dzisiaj misję  przecież mamy  ! - krzyknęłam do dziewczyny przebierającej się w łazience
- Jaką ?
- Musimy znaleźć Sylwii chłopaka !!
- A no tak !! Robi się  , Sylwunia jakiego chcesz , brunet , blondyn ?
- Spadajcie  !  - krzyknęła oburzona dziewczyna, na co my tylko wybuchłyśmy śmiechem .

Równo o 18 byłyśmy gotowe do wyjścia  , w tym właśnie momencie przyjechał Adrian .
Przywitał się z nami po czym wsiedliśmy do samochodu i odjechaliśmy  .
Dziewczyny od razu się gdzieś rozeszły , a my z Adrianem , poszliśmy przywitać się z jego kumplami .
- Ojj Adi , Adi a ty znowu kolejną laseczkę wyrwałeś ? - zaśmiał się jeden z jego kolegów na co mój chłopak spiorunował go wzrokiem . Nic dziwnego sama też byłam wściekła, jesteśmy ze sobą już ponad pół roku i myślałam , że jego znajomi już mnie kojarzą  , i kurwaa jak ja mam rozumieć tą wypowiedź , że na boku spotyka się z innymi !?
Nie zamierzałam robić mu w tym momencie awantury , powiedziałam, że idę przywitać się z Krystianem po czym odeszłam .
- Maja ! Co tam ? - odparł chłopak składając pocałunek na moim policzku .
- Wszystko się pieprzy ! Ale nie będę cię tym teraz zadręczała, lepiej przedstaw mi swoją nowa przyjaciółkę - powiedziałam uśmiechając się do dziewczyny , brunetki z krótkimi włosami do ramion , trzymającej mojego przyjaciela za rękę .
- Hehs , no to tak to jest moja przyjaciółeczka Maja , a to jest moja dziewczyna Natalia .
- Miło mi cię poznać - powiedziałam przytulając dziewczynę , która po chwili odwzajemniła mój gest.
Natalia okazała się na prawdę świetną wyluzowaną laską , świetnie się razem bawiłyśmy , począwszy od tańca kończąc  na wspólnym piciu , hehs mam nadzieję , że rodzice mnie nie zabiją , przecież to tylko kilka drinków .
Było już późno po 22 , a ja nigdzie nie mogłam znaleźć Adriana , chodziłam po całej plaży szukając go , w końcu znalazłam go siedzącego w oddali na piasku a obok wtuloną w niego Sylwię . W sumie to nie miałam nic przeciwko , bo wiem , że mają ze sobą dobry kontakt i można powiedzieć , że się nawet przyjaźnią , ale poczułam się urażona , ze względu , iż siedzieli tu sobie potulnie jak baranki , a żadne nawet nie pomyślało o mnie , gdzie jestem , co ze mną ,nic a nic !
- O Adrianek !! Jak miło cię widzieć , o i Sylwunia  , witam was kochani ! - czułam , że w tamtym momencie alkohol uderza do mojej głowy.
- Majka ty jesteś pijana ! - powiedziała moja przyjaciółka
- Nie , no co wy , ale widzę, że wy tu nieźle się beze mnie bawicie  .
- Maja , uspokój się .
- Ale ja jestem spokojna , tylko powiedz mi kochanie , o co chodziło twojemu koledze  , no dajesz mów ile ich masz na boku 2  a może  3 , nie no w sumie to mogło by być ich nawet 5 !! No dajesz gadaj z iloma już cię widział  !?
- Maja , daj odwiozę cię do domu i pogadamy jutro - powiedział wstając i łapiąc mnie za rękę
- Nie dotykaj mnie  !! Rozumiesz !? Spierdalaj nie chce twojej pomocy !! Nagle mój ukochany się mną zainteresował , a czym byłeś zajęty przez całą imprezę !! Odwoź swoje inne laseczki do domu , a ode mnie się odjeb !! - wykrzyczałam po czym odwróciłam się i zaczęłam iść w przeciwnym kierunku .
- Ejj , zostań ! Gdzie ty idziesz ?
- Tam gdzie nie ma ciebie pieprzony egoisto !!- krzyknęłam po czym zaczęłam uciekać .
Po dłuższej chwili udało mi się znaleźć  Krystiana , który z tego co pamiętam odwiózł mnie do domu.
A później nie pamiętałam już nic ....

niedziela, 7 grudnia 2014

Bohaterowie !!!!!!




Majka Zawadzka - ma 17 lat pochodzi z Gdańska , dziewczyna rozrywkowa , wieczna optymistka , łatwo nawiązuje znajomości , ma wielu przyjaciół , kuzynka Louisa .




Karolina Domańska - ma 17 lat , pochodzi z Gdańska, przyjaciółka Majki i Sylwii , uwielbia się dobrze bawić , zmienia chłopaków jak rękawiczki




Sylwia Sosnowska - ma 17 lat, pochodzi z Gdańska przyjaciółka Karoliny i Majki , początkowo przykładowa uczennica , aktualnie niegrzeczna dziewczynka ;p



Adrian Zalewski - chłopak Majki , ma 18 lat pochodzi z Gdańska



Krystian Godlewski - przyjaciel Majki od dzieciństwa , ma 17 lat  , zawsze racjonalnie myślący i ułożony .




Louis - kuzyn Majki , członek zespołu 1D 
Liam - członek zespołu 1D (najmądrzejszy )
Zayn - członek zespołu 1D (miły)
Nial - członek zespołu 1D ( uwielbia jeść )
Harry - członek zespołu 1D (podrywacz)