- Halo ?
-Maja, proszę cię tylko poświęć mi pięć minut - usłyszałam głos Natana - potem jeśli zechcesz to się rozłączysz tylko mnie posłuchaj . - powiedział.
- Masz minutę . - westchnęłam.
- Dowiedziałem się, że to ty byłaś dla mnie dawcą teraz i jak i rok temu. Byłem kretynem , że sam się tego nie domyśliłem. Na prawdę jestem ci ogromnie wdzięczny ...- chłopak chciał dalej coś mówić, ale mu przerwałam.
- Czas minął . Cześć - powiedziałam obojętnie po czym się rozłączyłam, co nie przyszło mi łatwo . Kilka łez spłynęło po moim policzku . Zabrałam torebkę i wyszłam bez słowa, potrzebowałam świeżego powietrza. Nie spodziewałam się tylko, że ten wieczór okaże się tak feralny .
Przed wyjściem zobaczyłam blondyna.
- Skąd wiedziałeś , że tu jestem . ? - powiedziałam obojętnie .
- To na prawdę nieważne - westchnął . - Chcę cię jeszcze raz przeprosić . Kocham cię ! Nie mogę bez ciebie żyć Majka . Rose nic nie znaczy . Błagam zrozum .
- Nie wierzę ci , rozumiesz ? Nie potrafię ci już wierzyć !! Od samego początku mnie oszukiwałeś , a teraz oczekujesz, że będę słuchać kolejnych kłamstw?
- Maju, ja na prawdę cię kocham !
- Nieee, wy wszyscy kochacie tylko czubek własnych nosów . Jesteście zapatrzonymi w siebie bufonami . Oto co zrobiła z wami sława !
- Nie mogę tego zrobić , bo cię kocham .
- Jeśli tak rzeczywiście jest to pozwól mi odejść , bo inaczej wyląduję przez was w pieprzonym psychiatryku ! - krzyknęłam po czym zaczęłam biec przed siebie. Zatrzymałam się dopiero pod domem. Wzięłam kilka oddechów i otworzyłam duże drewniane drzwi z impetem po czym od razu wbiegłam na górę. usiadłam na łóżku i zaczęłam płakać .Momentalnie przy mnie pojawiła się Karolina . Zaczęła mnie pocieszać i uspokajać , jednak to wszystko na nic. Wstałam i zaczęłam tłuc wszystko co wpadło mi w ręce i krzyczeć .
- Dlaczego ja ! Mam wypisane na czole naiwna idiotka ? ! - kopałam, waliłam pięściami we wszystko co napotkałam na swojej drodze . - Nie mam siły !! - darłam się do czasu , kiedy nie napotkałam czyichś silnych ramion . Był to Zayn . Zaczął mnie uspokajać i wtedy zobaczyłam , że wszyscy na mnie patrzą z przerażeniem. Babcia, Jessica, Karolina i mała Sami.
Nie poznawały mnie . Nigdy nie wpadałam aż w taką furię , ale to już nie byłam ja . Nie wiedziałam sama kim już jestem .
***
Zayn siedział ze mną do czasu , aż ochłonęłam . Pocieszał mnie , walił suche żarty i przypominał o naszych wybrykach .
Robiłam dobrą minę do złej gry , w sumie jak cały czas ostatnimi czasy . Chłopak nie widział jednak, że mimo iż przypomina mi o tych szczęśliwych chwilach , to i tak to wszystko sprowadza się do całej paczki w której byli Niall , Natan i Louis . Doceniałam jednak fakt , że jest tu teraz ze mną i robi wszystko , bym tylko ponownie nie wpadła w furię .
Mój telefon nagle zaczął wibrować. Dostałam smsa. Miałam tylko nadzieję, że jeśli spojrzę na wyświetlacz, to nie będzie to wiadomość, od żadnej z osób których nie chcę znać .
" Za dwa dni masz lot do Polski kochanie . Trzymaj się . Tęsknimy " To zdecydowanie był sms od mamy. Odetchnęłam z ulgą .
Z jednej strony nie mogłam wyobrazić teraz sobie życia w Polsce, nie po tym wszystkim co tutaj przeszłam. są tu ludzie z którymi ciężko mi się będzie rozstać . Z drugiej jednak , strony będę tysiące kilometrów od tych, którzy mnie zranili . Może to mi pomoże zapomnieć ?....
Co za ironia losu. wyjeżdżałam z Polski ze złamanym sercem i nadzieją na zapomnienie, a teraz wracam z tym samym ...
___________________________________________________________________
Rozdział krótki. To już przedostatni . Jeju nawet nie wiecie jakiego zaczynam mieć doła, ciężko mi sobie uświadomić , że to już właściwie koniec .
Jeśli mi się uda to jeszcze dziś dodam ostatni rozdział :D
Kocham was bardzo mocno <3
Prawda, że będzie happy end?
OdpowiedzUsuńPrawda, że Niall pojawi się na lotnisku i Majka wszystko mu wybaczy?
Błagam cie na kolanach, nie łam mi serca złym zakończeniem :(
Jestem tak bardzo ciekawa, co będzie, że nawet nie masz pojęcia :D Bo jak coś jest fajne i fajnie się to czyta to chce się więcej i smutne jest to, że został już tylko jeden rozdział do końca :(
No nic. Czekam nn i my ciebie też kochamy <3 :-*
Prawie się poryczałam czytając ten rozdział. :'( niech będzie ten happy end, ploose *-* Nie mogę uwierzyć, że to prawie koniec tego ff..Weny kochana;*
OdpowiedzUsuńNie mogą się rozstać pokłóceni! Nie zgadzam sie! Muszą się poprosić po prostu muszą!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-*