wtorek, 10 lutego 2015

Rozdział 12

Minęły już dokładnie dwa dni , od kiedy ani słowem nie odezwałam się do mojej babci mimo, że spędzałam z nią po prostu wręcz 24 godziny na dobę.Tak , przez ostatnie dwa dni tylko i wyłącznie siedziałam w domu, ponieważ no po pierwsze i najważniejsze nie odzywałam się do babci, Eleanor pojechała odwiedzić rodzinę, a chłopaki przez cały weekend pracowali nad jakąś nową piosenką. No ale na szczęście i tak była brzydka pogoda, bo wciąż padało,a przynajmniej zdążyłam nadrobić rozmowy z moimi przyjaciółmi , bo nazbierało się dość sporo wiadomości na facebooku . Zarówno od Krystiana i Karoliny którzy opieprzali mnie , że miałam dzwonić codziennie jak i od kilku znajomych ze szkoły.. no i oczywiście od Adriana i Sylwii ale tych wiadomości nawet nie czytałam . Kiedy uporałam się już ze wszystkim to zeszłam na dół, żeby zrobić sobie coś do jedzenia .Otworzyłam lodówkę wyjęłam z niej jogurt i zaczęłam go konsumować.
- Długo zamierzasz jeszcze być zła nawet nie wiem za co ? ? - usłyszałam za sobą, jednak zignorowałam pytanie i poszłam otworzyć drzwi , bo właśnie ktoś w tym samym momencie do nich zadzwonił
- Niall?
- No cześć !  - odparł z uśmiechem
- Ale wy chyba mieliście jakąś płytę nagrywać z tego co powiedział mi Louis
- No tak, tak ale skończyliśmy troszeczkę wcześniej i chce cię zabrać w pewne miejsce, a więc nakładaj buty i wychodzimy- odparł po czym ja zdezorientowana po prostu zrobiłam to o co mnie poprosił , z wieszaka wzięłam bluzę, bo tak jak wcześniej wspomniałam dzisiaj była typowa londyńska pogoda i wyszłam. Wsiedliśmy do auta po czym skierowałam do chłopaka pytanie
- To gdzie jedziemy ?
 - Niespodzianka, a więc muszę zakryć ci oczy- odparł po czym zawiązał mi na nich jakiś ciemny materiał .
Spróbowałam oszacować długość naszej podroży, ale bez możliwości spojrzenia na zegarek było to trochę trudne, no ale zdałam się na intuicję i określiłam że jechaliśmy jakieś10 minut. Chłopak wprowadził mnie do jakiegoś budynku i przez bardzo długi czas prowadził po schodach, aż w końcu weszliśmy do jakiegoś pomieszczenia
- Gotowa? - zapytał
- Tak - odparłam a moim oczom ukazało się miejsce dla jakichś małych dzieci gdzie było pełno zabawek, pluszaków i małych stoliczków na których leżały kredki i kartki .
 - Co to za miejsce ? - zapytałam zdezorientowana
- Umm idealne dla ciebie , na pewno się tu nie zanudzisz haha - zażartował
- Głupku pytam poważnie !? -powiedziałam po czym walnęłam go w ramię.
- Zaraz wszystkiego się dowiesz - odparł a po chwili drzwi otworzyły się i do pomieszczenia weszła starsza kobieta z dzieckiem może siedmioletnim nie więcej w tym samym czasie chłopak szepnął mi do ucha- A o to autorka twojego obrazu - po jego słowach uśmiech zagościł na mojej twarzy .
- Samantha poznaj to jest Niall i Majka , którzy przyszli się z tobą pobawić - powiedziała starsza kobieta, na co dziewczynka uśmiechnęła się nieśmiało.- To ja was zostawiam jakby coś to jestem w pokoju obok - dodała na co dziewczynka tylko pokiwała głową dając jej do zrozumienia, że przyjęła to do wiadomości, po czym kobieta wyszła.
- To jak Samantha w co masz ochotę się pobawić? - zapytałam
- W chowanego ! - wykrzyknęła z entuzjazmem .
- Niall szukasz - krzyknęłam na co chłopak tylko westchnął , wyszedł za drzwi i kiedy już Sami była zakopana pod stertą pluszaków, a ja pod małym stolikiem chłopak zaczął nas szukać no i oczywiście nie minęła minuta, a ja już zostałam znaleziona , no ale nic dziwnego skoro nogi mi wystawały spod tego stolika i jeszcze walnęłam się w głowę. kiedy wychodziłam , za to Mała miała na prawdę dobrą kryjówkę przez co blondynek musiał nieźle się namęczyć żeby ją znaleźć i szukałby jej dalej gdyby ta nie zaczęła się śmiać.
- To co jeszcze raz ? - zapytał Niall
- Niee ! - odparłyśmy jednocześnie
- Dlaczego ?
- Hihi bo jesteś kiepski w szukaniu . - powiedziała swoim słodkim głosem dziewczynka
- Oszz ty szkrabie , ja to jestem mistrzem w grze w chowanego , a wiesz w czym jeszcze jestem mistrzem
- W czym ? - zapytała dziewczynka
- W tym - odparł po czym zaczął ją łaskotać, a ta już po chwili pokładała się ze śmiechu .
Przez jakiś czas wszyscy się śmialiśmy , łaskotaliśmy i przepychaliśmy, a gdy poczuliśmy się zmęczeni, to obie z Samanthą wysłałyśmy Nialla po coś do picia i już po chwili zostałyśmy same .
- Majaa.. - przeciągnęła dziewczynka
- Tak ?
- Odwiedzicie mnie jeszcze kiedyś ?
- Jasne , jeśli tylko chcesz.
- Chce.
- No to w takim razie będziemy przychodzili do ciebie bardzo często
- I będziemy razem malować i układać puzzle ?
- Jasnee ! Uwielbiam puzzle.
- Ja też - odparła dziewczynka i w tym samym momencie wszedł chłopak z trzema kubkami gorącej czekolady
- Pani Grance powiedziała , że za chwilę Sami będzie musiała iść do stołówki na obiad , więc zaraz będziemy się zbierać.
- Ale ja nie jestem głodna .
- To nic kochana , ale musisz mieć siły , żebyśmy następnym razem to my wygrały z Niallem w bitwie na łaskotki.
- To będę musiała mieć dużo tej siły - westchnęła uroczo .
Po 10 minutach pożegnaliśmy się z dziewczynką i ruszyliśmy w drogę powrotną .
- Jesteś kochany - odparłam i cmoknęłam go w policzek .
- Wiem wiem i jeszcze inteligentny, zabawny , słodki .. - zaczął wymieniać, ale mu przerwałam
- O nie ! Słodka to jest Samy !
- Tu się zgodzę, ale ja też jestem słodki no spójrz na tą twarz - odparł robiąc oczy niczym jak kot ze Shreka.
- No nie wiem , nie wiem . - zaczęłam się z nim droczyć.
- Czyli nie zaprzeczyłaś - odparł poruszając brwiami
- Ale też nie potwierdziłam - odparłam wypinając mu język , chłopak chciał coś powiedzieć, ale przerwał mu dźwięk telefonu
- Możesz go odebrać? - zapytał
- Jasne. - odparłam po czym zrobiłam to co nakazał i usłyszałam głos chyba Zayna .- Niall ? Dzień filmowy się szykuje, dziewczyny już są tylko ciebie i Majki brakuje, a więc bierz ją i wpadajcie .
- Dzięki za zaproszenie, ale chyba nie skorzystam - odparłam z ironią.
- Ooo Majeczka ! - odparł chłopak i momentalnie zaczął się śmiać, doprowadza mnie tym wręcz do szału, ciągle się ze mnie śmieje .
- Oooo Zaynuś- postanowiłam spróbować innej taktyki, czyli zachowywać się tak samo jak on .
- Jak się miewasz Majeczko ?
- A doskonale, a ty Zaynuś?
- Również,ale czy możesz dać mi do telefonu Horanka ? - zapytał słodko
- Ojjjj to już ni chcesz ze mną rozmawiać Zaynuś ...
- Oczywiście , że chce, ale bardziej w rzeczywistości, a wiec przyjeżdżajcie - powiedział po czym aż normalnie sobie wyobrażałam jak teraz powstrzymuje się od śmiechu
- Dobrze , już jedziemy. Papatki Zaynuś
- Papatki Majeczko !
- Co chciał? - zapytał blondyn
- Żeby przyjechać, bo maraton filmowy robią
- Ooooo! - krzyknął uradowany. Wiesz z czym to się wiąże ?
- Z obżeraniem się popcornem? -powiedziałam niepewnie
- Bingooo! Dokładnie to całą masą popcornu i żelek !
- Skoro chodzi o żelki to jedzmy szybko ! - krzyknęłam rozentuzjazmowana , zapomniałam dodać że jestem uzależniona od żelek
- Oo nareszcie ktoś z tymi samymi kubkami smakowymi , żelki to najlepsze co może być !
- Zgadzam się - odparłam
Napisałam babci smsa, że będę bardzo późnym wieczorem, bo u Louisa robimy maraton filmowy .
Po 20 minutach wchodziliśmy już do domu całej piątki.
- Oooo nareszcie jesteście - odparł Louis przytulając mnie , za nim stał Harry który dodał.
- No i nareszcie zachowujesz się normalnie - powiedział po czym chciał się ze mną przywitać, ale ja cofnęłam się i schowałam za plecy Nialla - A nie jednak cofam swoje słowa - dodał loczek , po czym zignorował nas i poszedł do salonu
- Maja o co chodzi ? - zapytał nieco zmartwiony Louis
- Nic takiego braciszku , spokojna twoja rozczochrana - odparłam z uśmiechem na co ten momentalnie odetchnął z ulgą.
- No to chodźmy do salonu, bo już czeka na mnie popcornik ! - krzyknął Niall oblizując wargi, na co my z Louisem tylko się zaśmialiśmy i podążyliśmy za nim .
- Poznaj więc Danielle moją dziewczynę -odparł Liam kiedy staliśmy we trójkę w kuchni. Zostalismy bowiem wylosowani do robienia kanapek .
- Miło mi Majka jestem . - odparłam z uśmiechem
- Mi również - powiedziała dziewczyna.
- Noo w salonie siedzi jeszcze jedna nowa członkini naszej paczki - odparł Liam
- Ale nie na długo - dodała Dani po czym oboje zaczęli się śmiać, a ja stałam nieco zdezorientowana .
- Kto to taki ?
- Dziewczyna Harrego , ale uwierz za tydzień przedstawi nam już inną , taki z niego maczo- odparł chłopak
- Zauważyłam haha
- A właściwie to co on ci zrobił, albo ty mu bo z tego co wiem to ostatnio po waszym spotkaniu twarzą w twarz tarzał się obolały i mokry po podłodze
 - Haha ale z tego Nialla to jest papla. - powiedziałam - No wiecie chyba chciał , mieć kolejna dziewczynę - odpowiedziałam na wcześniej zadane pytanie
 - Ale że przystawiał się do ciebie? - zapytała Dani
-Nooo , ale był pijany więc pozostawmy to w nie pamięć i ani słowa dla Louisa , bo jak się dowie to na pewno wybuchnie złością, zrobi Loczkowi awanturę , a on nawet nic z tego nie pamięta
- Nie piśniemy ani słówka - odparli po czym chwile jeszcze się pośmialiśmy, kiedy Liam opowiadał drętwe żarty , a potem zanieśliśmy przygotowane przez nas kanapki do salonu i rozsiedliśmy się na ogromnej sofie , kiedy doszły mnie czyjeś głosy
 - Cześć Majeczka ! - to zdecydowanie był Zayn
- Ooo cześć Zaynuś ! - odparłam piskliwym głosikiem , na co Perrie dziewczyna Zayna zaczęła się śmiać i wskazała mi ruchem dłoni że Zayn to głupek , czyli na początku pokazała na niego, a potem puknęła się w czoło na co obie wybuchłyśmy śmiechem, a chłopak zdezorientowany nie wiedział o co chodzi, Huraa ! Pierwszy raz to ja się z niego śmieje a nie on ze mnie
- O z czego sie tak cieszycie- zapytał obrażony
 - Ojj Zaynuś nie stresuj się , bo żyłka ci pęknie - odparłam śmiejąc się
- Dokładnie kochanie złość piękności szkodzi - dodała Perrie na co chłopak tylko westchnął i już się ne odzywał. Ewidentnie się obraził. No, ale co on to może ze mnie sobie żartowac , ale ja z niego to już nie ? A tam przejdzie mu hihi
- Jaki film oglądamy ? - zapytał Liam na co większość krzyknęła że Millerowie . Zdecydowanie byłam za , na prawdę świetna komedia . Prawie cały czas wszyscy się śmialiśmy .Jednak film się już skończył i trzeba było wybrać nowy
- To co teraz? - zapytał Liam
- Obecność - powiedział Louis po czym spojrzał na mnie i chytrze się uśmiechnął poruszając brwiami
- Nieee proszę nie - odparłam po czym Zayn chyba specjalnie nagle się odezwał chętny do oglądania  filmu , wstałam podeszłam do Louisa i szepnęłam mu do ucha.  - Zobaczysz braciszku jeszcze się zemszczę, wszystkie płyty z odcinkami smerfów ci połamię
- Ojjj nie Majuuu , przepraszam
 - Za późno - odparłam zła bo film już się zaczynał, poszłam do łazienki, a kiedy wróciłam film się rozkręcał  , a mój koszmar się zaczął .......



_________________________________________________________________
 Nono ! Już prawie tysiąc wejść
Wiecie, że was kocham aniołki . <3
P{iszcie jak się podoba rozdział , reklamujcie swoje blogi bo chętnie poczytam , powiadamiajcie o nowych rozdziałach , bo ostatnio zdarza się, że mam bardzo mało czasu i nawet na swoich ulubionych blogach mam zaległości , ale to nadrobię misiaki .
A no i tak jak wcześniej powiedziałam , założyłam nowego bloga ,ale rozdziały będą dodawane tam niezbyt często , gdyż najpierw wolę zająć się tym . :*
https://land-of-idealns.blogspot.com/


1 komentarz:

  1. Płyty ze Smerfami. Padłam :D No i ta końcówka...... <3 Bardzo mnie zaciekawiłaś, tym co będzie dalej, więc postaraj się szybko dodać następny rozdział. ♡.♡ ^_~
    A jeśli chodzi o powiadamianie o nowych rozdziałach to u mnie takie się pojawiły (*_*) mojefantazje-onedirection.blogspot.com =]

    OdpowiedzUsuń