wtorek, 24 marca 2015

Rozdział 17

Bezradna zaczęłam osuwać się po ścianie powoli na ziemię i wtedy własnie ten ktoś mnie zauważył . Zaczął zmierzać w moim kierunku .
- Błagam zostaw mnie..- płakałam
- Majkaaaa to przecież tylko ja - odparł ktoś , ale barwa głosu tej osoby była mi dokładnie znana . To był Niall , zdecydowanie to był on!
- Ty głupku ! Myślałam , że to jakiś morderca !
- Hahah twoja wyobraźnia nie zna granic - zaczął śmiać się ze mnie chłopak
- Ale jak ty się tu wziąłeś ?
- Dzwoniłaś , byłaś przerażona to przyjechałem
- Ale tak szybko?
- Ummm byłem w okolicy
- A jak wszedłeś do domu?
- Drzwi na taras były otwarte . - odparł, a kiedy ja momentalnie zerwałam się z miejsca ten dodał- spokojnie już  je zamknąłem
- Uff wielkie dzięki - odetchnęłam z ulgą
- To czego się tak bałaś ?
- Będziesz się ze mnie śmiał jak ci powiem - wymamrotałam niepewnie
- Nie będę
- Obiecujesz ?
- Obiecuję
- Cholernie boję się burzy - powiedziałam , po czym mimo , że blondyn obiecał sie nie wyśmiewać to i tak to zrobił.
- Dobra wiesz co spadaj !
- Okej - odparł wstając , ale kiedy usłyszałam grzmot ja również szybko wstałam , wtuliłam się w chłopaka i wyszeptałam- Proszę zostań
- No dobrze już dobrze - powiedział obejmując mnie ramieniem - Kiedyś też bałem się tych wszystkich piorunów i grzmotów , ale znalazłem na to sposób .
- Jaki ? - dopytywałam zaciekawiona
- Po pierwsze zasłaniasz wszystkie okna - powiedział podchodząc do okien i spuszczając do dołu wszystkie rolety- Po drugie , jeśli będziesz siedziała po ciemku to nadal będziesz widziała błyskawice, a więc zapalamy światło - odparł, po czym to uczynił - No i trzecie i ostatnie czymś się musisz zająć, w moim przypadku była to muzyka i tobie też to radzę, bo skupisz się na czymś, a poza tym to zagłuszy trochę grzmoty , a więc gitara do ręki i do boju! -krzyknął po czym z kąta pokoju wziął starą gitarę , jeszcze po moim dziadku
- Widzę, że cała rodzina u was to muzykalna
- Ummm, nie bardzo, to gitara mojego dziadka
- Ojj przpraszam nie wiedziałem - powiedział speszony
- Nie, nie krępuj się  , zawsze uwielbiałam słuchać jak mi na niej grał , proszę zagrasz coś ? - zapytałam
- Okej
 
Heartache doesn’t last forever
I’ll say I’m fine
Midnight ain’t no time for laughing
When you say goodbye

It makes your lips so kissable
And your kiss unmissable
Your fingertips so touchable

And your eyes,
Irresistible
I’ve tried to ask myself,
Should I see someone else?
I wish I knew the answer
 

But I know if I go now
If I leave and I’m on my own tonight,
I’ll never know the answer

Midnight doesn’t last forever
Dark turns to light
Heartache flips my world around,
I’m falling down, down, down that’s why

I find your lips so kissable
And your kiss unmissable
Your fingertips so touchable

And your eyes,

Irresistible

Irresistible
Irresistible
Irresistible
Irresistible

  
Blondyn śpiewał grając równocześnie na gitarze , a moje myśli zaczęły sunąć w stronę Adriana , zaczęłam sobie przypominać spędzone razem chwile i zanim się obejrzałam to Niall skończył śpiewać , a po moim policzku powoli ściekała jedna gorzka łza .
Chłopak popatrzył na mnie złapał za podbródek i kciukiem ją wytarł .
- Przepraszam , ummm po prostu ta piosenka, no wiesz tak jakoś na wspomnienia mnie wzięło - zaczęłam się tłumaczyć
- Nieee , to ja przepraszam , mogłem wybrać coś bardziej wesołego . - odparł a po chwili zadał pytanie , które zbiło mnie totalnie z tropu - Kochasz go nadal ?
- Ale kogo ?
 - Tego , który cię tak zranił .
- Umm nie , raczej nie , może kiedyś myślałam , że go kocham , ale to nie mogła być miłość , bo przecież miłość jast na zawsze . Prawda ? To musiało być tylko zauroczenie, cholerne zauroczenie
- Umm nie wiem, nigdy nie miałem do czynienia z dłuższym związkiem, ale ja nie wierzę w miłość . Prędzej czy później ludzie i tak odchodzą , zdradzają się , okłamują ... ale na pewno świetnie jest doświadczyć tego uczucia , że jesteś dla kogoś ważny , że ktoś cię potrzebuje , każdy z nas chce być potrzebny
- A ja tam wierzę w miłość ! I ty też uwierzysz !
- Wątpię - powiedział
- Zakład ?
- Niech będzie , ale na czym to ma polegać ? - zapytał ze śmiechem
- Jeszcze do końca miesiąca , będziesz chodził rozmarzony , miał motylki w brzuchu i tworzył poematy- powiedziałam, po czym wyobrażając go sobie takiego, zaczęłam się głośno śmiać
- Haha i że niby ty mnie rozkochasz ?
- Pffffff, a co nie  wierzysz w mój urok osobisty?
- Wierzę , wierzę  , ale już prędzej to ty będziesz latała za mną jakby cię amor strzałą trafił.
- Hahah śnisz !
- A więc zakład ? - zapytał poruszając brwiami
- Zakład !
- Ale o co ?
- O przekonanie , kto ma lepszy urok osobisty  ja czy ty !- i właśnie w tamtym momencie pożałowałam tego , że czasami nie potrafię ugryźć się w język , bowiem ten głupi zakład nie prowadzi do niczego dobrego , ale już się nie wycofam , za to pokaże mu kto tu jest piękniejszy i bardziej olśniewający hihi.
- Oczywiście , tylko uważaj , bo już kolana pewnie ci miękną na mój widok ! - powiedział ze śmiechem , dopiero wtedy zauważyłam że burza ustała, a my już dość długo siedzimy , wstałam więc i delikatnie muskając płatek jego ucha szepnęłam - Chciałbyś - po tych słowach wyyszłam z pokoju , udałam się do kuchni , zaparzyłam nam dwa kubki herbaty, dodałam do niej trochę cytryny , posłodziłam ,  z lodówki wzięłam talerz naleśników z nutellą , których wcześniej nie zauważyłam , a które przed wyjściem musiała zrobić babcia .
- Oooo czytasz w moich myślach ! - odparł rzucając się na talerz i momentalnie pożerając jednego naleśnika .
- Oglądamy coś ? - zapytałam
- Stawiam na jakąs komedię ! - krzyknął momentalnie
- Hhaha co się tak drzesz , siedzę obok ciebie . Aż mnie uszy bolą - zażartowałam
- Ojj przepraszam , mocno boli ? daj pocałuję - wyszeptał na co po chwili wybuchł głośnym śmiechem
- Ale ty głupi jesteś ! - krzyknęłam , po czym z biurka wzięłam laptopa, a następnie wróciłam na miejsce
- Ranisz królewno ! - odparł udając , że płacze.
- Wybacz książe - powiedziałam uśmiechając się pod nosem - To jaki film ?
- Millerowie
- Okej , może być - powiedziałam i już po chwili wybrana przez Nialla komedia się buforowała
Przez ponad godzinę oglądając ten nieco pokręcony film non stop się śmieliśmy , kiedy już skończyliśmy , zaczęliśmy wymieniać swoje poglądy na ten temat , no i zanim się obejrzałam to było już po północy .
- To ja będę się zbierał.
- Przenocuj tutaj .. um oczywiście jeśli chcesz  .
- Ahh no w sumie to i tak lepsze niż siedzenie samemu w domu
- Czyli uważasz że z dwojga złego wolisz spędzanie czasu ze mną niż samemu ?
- Nie tego nie powiedziałem
- A właśnie , że tak !
- Nie prawda !
- Tak !
No i oto rozpoczęły się nasze kłótnie , które doprowadziły do bitwy na poduszki .
- Ejej ! Wystarczy już nie dam rady - wymamrotałam zdyszana
- Uuuu ktoś tu wymięka  . - zaczął się nabijać .
- Spadaj . - odparłam pokazując mu środkowy palec i nim się obejrzałam ten złapał mnie za nadgarstek.
- To bardzo brzydki gest - udawał zrozpaczonego. - Czuję się urażony ! Dlatego się odegram ! - krzyknął, po czym złapał mnie również za drugą rękę.  Przełożył je nad moją głowę , przytrzymał jedną swoją ręką a drugą zaczął mnie łaskotać , pokładałam się ze śmiechu , jednak wykorzystałam moment jego nieuwagi i wymknęłam się spod ciężaru jego ciała i po chwili to ja przymierzałam się do łaskotania go.







Po jakimś czasie nasze twarze zaczęły być jednak dość blisko siebie, a więc odzyskując zdrowy rozsądek zeskoczyłam z łóżka
- Ja idę przebrać się w piżamę , a ty znajdź sobie coś w ubraniach Louisa , są w pokoju obok , odparłam po czym zabrałam luźną koszulkę i szorty do łazienki . Wzięłam szybki prysznic , mokre ciało wytarłam ręcznikiem włosy rozczesałam i mimo , że były jeszcze mokre zrobiłam sobie dwa warkoczyki. Wyszłam z łazienki , a tam w pokoju zobaczyłam to :


Myślałam normalnie , że popłaczę się ze śmiechu
 - No dajesz , tańcz ze mną
- Hhahaha zrezygnuję chyba  - odparłam po czym chwyciłam za telefon i nagrałam tą komiczną sytuację
 - No dajesz ! Tańcz !- krzyknął po czym złapał mnie za rękę i zaczął prowadzić w tańcu




 Muzyka przestała grać, a my trochę się uspokiliśmy.
- Ahh jestem zmęczona i tak mi się nie chce przygotowywać dla ciebie tego pokoju gościnnego- zaczęłam marudzić
- Mogę spać tutaj ! odparł poruszając znacząco brwiami
- Pff chyba śnisz  !
- No to wiesz musisz jakoś mnie ugościć- zaczął się śmiać
- Ahhh no dobra , możesz spać tutaj , ale łapy przy sobie, bo jak nie to wylądujesz na ziemi ze złamanym nosem i oby tylko nosem ! - zagroziłam
- Oczywiście królewno . !- zaczął się śmiać
- Dobranoc . - powiedziałam po czym położyłam się po swojej stronie łóżka
- Dobranoc - odparł chłopak zdejmując swoją koszulkę, pozostał w samych dresach , a następnie położył się do łóżka - Kolorowych snów królewno - szepnął mi do ucha, czułam przy tym oddech na mojej szyi przez co przeszły mnie dreszcze .
- Na swoją połowę ! chyba , że chcesz spać na ziemi ?! - krzyknęłam na co on tylko się zaśmiał , odwrócił do mnie plecami i ułożył się do snu .



______________________________________________________
Hej , hej :*
Przepraszam , że to znowu tak długo trwało, ale obiecuję, że kolejny będzie jutro , a może nawet jeszcze dziś, bo jest już prawie gotowy  :*
Piszcie w komentarzach swoje opinie :D

3 komentarze:

  1. Cudowny rozdział i czekam na nexta! I chciałabym żeby byli razem! Życzę weny! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niall mnie rozwalił i ten jego taniec..... :D uśmiałam się jak głupia :D no i oczywiście nie mogło się obyć bez jedzenia. Nialler pewnie pochłonął prawie cały talerz tych naleśników. I jakie to słodkie, że zostają sami na noc......<3 Będzie zabawa będzie się działo...... :D I tak się cieszę, że wspomniałaś o Irresistible, na którą mam teraz mega fazę ^.^ Nie mogę doczekać się do nexta ♡.♡

    OdpowiedzUsuń
  3. Superowy rozdział kochana! Ta akcja z Niallem tak mnie rozbawiła.. Nie mogę przestać się uśmiechać do telefonu :D hah

    OdpowiedzUsuń