środa, 27 maja 2015

Rozdział 21

Film się zaczął , początkowo  go nawet oglądałam , bo nie było żadnych strasznych scen, ale po 10 minutach włożyłam słuchawki na uszy , zacisnęłam powieki i wtuliłam się w poduszkę .
Siedziałam tak z nogami podkulonymi do brody chyba z pół godziny. Otworzyłam oczy i wyciągnęłam nogi , żeby się trochę rozprostować, ale trafiłam w jakimś strasznym momencie i wydobyłam z siebie cichy jęk , ponownie odruchowo zamykając powieki
Od Zayn : Już 
Do Zayn : Nie dam rady :(
Od Zayn : Dasz, patrz tylko przed siebie i połóż się w wannie . 
Do Zayn : Okej , ale przyłaźcie szybko , bo długo tam nie wytrzymam po ciemku . 
Wstałam i nic nie mówiąc skierowałam się do łazienki na parterze , położyłam się w tej cholernej wannie i mało co nie zaczęłam krzyczeć . Zauważyłam coś wielkiego i czarnego nad sufitem , ale po chwili ogarnęłam , że to ten manekin, o którym mówił Malik .

* Oczami Zayna *
Uff, poszła , pierwszy etap planu zaliczony . Teraz tylko poczekam kilka minut . Przez ten czas przygotowałem kamerkę w moim telefonie , pilot wydający dzwięki , nożyczki , którymi jak oni nie będą patrzeć przetnę linkę i to w sumie chyba wszystko .
Każdy z nich głucho zapatrzony był w ekran i nikt nawet nie zauważył , że od jakiegoś czasu nie ma Majki.
- Ej słuchajcie... - zacząłem
- Zamknij się , oglądamy ! - krzyknął Lou.
- Aha, czyli nie interesuje cię, że twojej siostry nie ma tu od 10 minut i pewnie siedzi w kącie w łazience i płacze ze strachu ? - wydobyłem z siebie.
- Co ? - wszyscy spojrzeli w kierunku gdzie powinna teraz siedzieć Maja , ale nikt jej nie ujrzał.
- Zatrzymajcie , pójdę do niej - odparł Tomlinson.
- Sądzisz , że to dobry pomysł , na pewno się ciebie przestraszy , chodźmy wszyscy, mówiła, że idzie do łazienki.
- Okej . - wszyscy podążyli za Louisem . Ten zapukał do drzwi , a wtedy ja za plecami włączyłem guziczek na moim małym pilociku , przez co wszyscy usłyszeli ciche jęki.
- Ta sytuacja przypomina mi ta z horroru , którą widzieliśmy przed chwilą - zaczęła sie śmiać Dan - Nie zatrzymaliście filmu i leci muzyczka , przegapimy najlepsze momenty .
- Majka - zapukał Louis. - Halo ? Jesteś tam ?
- Myślisz , że ci odpowie, jeśli siedzi w kącie. Wchodź.
- No dobra - otworzył drzwi , ale gdy spróbował zapalić światło nadal była ciemność. Proste , że wykręciłem żarówkę.
- Niall , żarówka się spaliła, zapal na korytarzu - odparł Liam , na co blondyn uczynił to co nakazał Payne . Odrobina światła przebiła się do łazienki , to wystarczyło, żeby zauważyli Majkę w wannie z dłońmi oplecionymi wkoło szyi.
- O kurdee - wypiszczał Louis , początkowo ich miny były bezcenne , ale po chwili zaczęli sobie uświadamiać, że to nie możliwe.
- Majka nie żartuj sobie, to nie jest śmieszne  ! - krzyknął Louis , ale ona ani drgnęła.
- A może ona śpi ? - bardziej spytała niż stwierdziła Dan.
- Tsaa z rękoma na szyi, no chyba , że lunatykuje - odparłem , oczywiście cały czas wszystko nagrywałam. To, że stałem w łazience ostatni dało mi możliwość przecięcia linki, przez co drzwi z hukiem się zatrzasnęły, a wszyscy   podskoczyli ze strachu.
- Zayn , do cholery , otwórz te drzwi ! - krzyknął Payne.
- Ale to nie ja - odparłem takze udając wystraszonego , Louis od razu wyjął telefon , podświetlił sobie drogę i zaczął potrząsać Majką.
- Majka , no proszę cię skończ te żarty.
- Przejęła się filmem  i patrzcie co teraz - wymamrotałem , dobra pora kończyć , bo widać , że Majka delikatnie się uśmiecha i zaraz wybuchnie wszystko psując . Odsunąłem się od nich , podciąłem jeszcze jedną nitkę , włączyłem guzik z muzyczką z filmu i prosto przed ich twarzami zleciał manekin , wytryskując na nich czerwony barwnik , w tym samym momencie Majka wstała, a oni wszyscy zaczęli drzeć się w niebo głosy , wybiegli, a  my z  Majką za nimi .
-Powariowaliście ? - krzyknął Payne , ale my go zignorowaliśmy i razem z Majka głośno zaczęliśmy się śmiać , przybijając sobie piątki.

* Oczami Majki *
 -Udało się Zayn - zaczęłam skakać i się cieszyć.
 
Zayn natomiast wybuchł jeszcze większym śmiechem

- To co misiaczki , umyjcie się i wracamy do oglądania - odparłam z kpiną.
- O nie , po waszej akcji mam już dość horrorów na dziś - odparła Dan , a Liam i Harry jej przytaknęli .
- Ugghhh jeszcze oboje , kiedyś nas popamiętacie - zaczął wygrażać się Louis.
 Wszyscy poszli się umyć i przebrać, my natomiast rzuciliśmy się na kanapę ze śmiechem , a kiedy trochę się opanowaliśmy , to obejrzeliśmy filmik nagrany przez Zayna , no a wtedy radość ponownie wróciła .
**
- Dobra, dobra udał wam się żart, ale dajcie już sobie spokój z tym śmiechem co , siedzicie już tu tak pół godziny - wyżalał się Liam .
- Okej , okej , postaramy się . To co robimy ?-  zapytałam , ale kiedy tylko zobaczyłam Malika trzymającego się za buzię, żeby tylko nie wybuchnąć to nie wytrzymałam.
- Ogar ludzie ! Gramy w butelkę ! - odezwał się Niall, wtedy właśnie trochę spoważniałam, bo zdałam sobie sprawę , że on też tu jest...
- Ja zaczynam !- krzyknął Zayn  - Uwaga kręcę ! - odparł , a wypadło na mnie .
 - Pytanie czy wyzwanie?
- Pytanie  - odparłam
- Okej . Czekaj niech pomyślę .. O mam ! Jak ci się podobał żart ? - wybuchł śmiechem.
- Zajebisty ! - krzyknęłam i już po chwili oboje leżeliśmy na ziemi śmiejąc się.
- Majka kręcisz ! - przywołał mnie do porządku Liam.
-Okej - odparłam po czym zakręciłam butelką leżącą na środku , wypadło na Nialla . ughhh..  że też musiało akurat na niego
- Pytanie czy wyzwanie?- wymamrotałam
- Wyzwanie - nie miałam żądnego pomysłu , ale pomógł mi siedzący obok Zayn.
- Ej nie można się naradzać - zaprotestował Louis
- Okej , okej . To co on ma zrobić ? - szepnęłam do Zayna
 - Nie można podpowiadać. - protestował wciąż Lou
- Boli mnie gardło , a więc głos oddaję mojemu podwładnemu Zaynowi Malikowi .
- W imieniu Księżnej Majki Zawadzkiej , masz za zadanie iść do naszej kochanej sąsiadeczki i zaoferować jej masaż - odparł Zayn i wszyscy nawet Niall wybuchł śmiechem , najwyraźniej wiedzieli o kogo chodzi, ja nie miałam pojęcia , jednak mimo to brzmiało to komicznie.
- Zayn , nie chcesz wiedzieć jak się za to odpłacę.. - wymamrotał ruszając do wyjścia.
- To Majka ! Ja tylko za nią mowie - na te słowa tamten już nie zareagował tylko wyszedł, wszyscy skierowali się do okna ,aby sprawdzać poczynania blondyna.
Ten rzeczywiście udał się do ich sąsiadki , otworzyła mu kobieta po 70 . A po chwili wszedł do jej domu.
- Wiedziałem że pani Cass ma na niego chrapkę - odparł Liam , a wszyscy zaczęli pokładać się ze śmiechu. Po 10 minutach Horan wrócił z pudełkiem ciastek.
- Jak tam masażyk przyjacielu ? - zakpił sobie Louis.
- A to już pozostanie moją słodką tajemnicą- uśmiechnął się cwaniacko.
Był taki słodki , ze nawet ja nie powstrzymałam się od uśmiechu skierowanego w jego stronę, jednak po momencie się opamiętałam .
- Wracamy do gry - ponagliła Dan
Przez jakiś czas oderwałam się trochę od gry, gdyż butelka nie wskazywała na mnie . Dział się tylko tyle, że Louis musiał wskoczyć do lodowatej wody w basenie. Danielle namiętnie pocałować Liama, no a Zayn musiał wypić szklankę mleka z dwoma łyżkami cynamonu , którego nie znosi , przez co po chwili zwymiotował w łazience, to by oczywiście chwyt Nialla za ten masaż , do tego doszło kilka pytań , których nawet nie słuchałam , do czasu aż mój kochany kuzyn skierował do mnie rutynowe pytanie.
- Pytanie czy wyzwanie?
- Wyzwanie
- Uuuuu to bedzie teraz nieźle ...
- Braciszku spokojnie , wiesz że ja też umiem się odegrać.
- Okej , okej w takim razie wyzywam cię do rozmowy w cztery oczy z Niallem - myślałam , ze go ukatrupię, po co on się do tego wtrącił.
- Nie ma mowy - wymamrotałam
- Wyzwanie to wyzwanie, musisz- odparł
- Po pierwsze to nic nie muszę , po drugie nie mam ochoty z nim o niczym rozmawiać, a po trzecie to mogę iść, ale już wolę gadać sama do siebie ! - krzyknęłam po czym ruszyłam szybkim krokiem na górę do pokoju dla mnie przeznaczonego . Położyłam się na łóżku, zaczęłam głucho wpatrywać się w sufit i rozmyślać.
Sama nie wiedziałam co czuje do tego blondyna , ale na pewno nie traktowałam go jak zwykłego kolegi. Znałam go od niedawna a potrafił wzbudzać we mnie mieszane uczucia , raz potrafiłam totalnie zatracić się w jego błękitnych tęczówkach , a raz wkurzałam się na niego za byle co , czasami wystarczył ten jego uśmieszek a moje ciało całe drżało .Dziś też chciałam, aby był zazdrosny , sprawiało mi to przyjemność. Tak zdecydowanie nie powinna zachowywać się koleżanka czy przyjaciółka, bo nie wiem za kogo on mnie uważa, ale ja wiem, że on jest dla mnie kimś ważnym , tylko jeszcze nie odkryłam kim .
Z moich rozmyśleń wyrwało mnie pukanie do drzwi.
-Czego ?! - wydarłam się , ale nie uzyskałam odpowiedzi , natomiast drzwi uchyliły się i zobaczyłam w nich blondyna.
- Mogę? - zapytał niepewnie.
- Jestem strasznie zajęta - odparłam, a na te słowa nie wiem dlaczego, ale sama się zaśmiałam . I właśnie o to mi chodzi , że nawet jak jestem zła , to ten człowiek wzbudza we mnie takie uczucia, że nie potrafię tego opisać .
- Chcę pogadać o tym co ci dziś powiedziałem ..
- Nie ma o czym . Wyraziłeś swoją opinię na mój temat , może trochę mnie to zabolało , ale przynajmniej szczerze powiedziałeś co sadzisz. - wymamrotałam
- Nie , nie , nie to nie prawda po prostu to było pod wpływem impulsu , zdenerwowałem się za to, że obwiniasz mnie za tą sytuacje rano , wcale nie myślę tego co powiedziałem. Uwielbiam spędzac z tobą czas Majka .- usiadł obok mnie na łóżku.
- A moje humorki , nie przeszkadzają ci? - wymamrotałam sarkastycznie.
- Ani trochę, to chyba dobrze , masz różne nastroje , nie da się z tobą nudzić. Przepraszam.
- Ja tez za to rano , po prostu , byłam postawiona w niezręcznej sytuacji , niedawno jakby nie partrzeć rozstałam się z chłopakiem, a tu budzę się w łóżku z...... sama nie wiem kim dla siebie jesteśmy ..
- Przyjaciółmi - uśmiechnął się.
- Tsaa przyjaciółmi - nie wiem dlaczego, ale jakoś nie skakałam z radości z tej opcji.
- To co buziak na zgodę ?
- No dobra chodź tu Horanek - cmoknęłam go w policzek, jednak na moment przeciągnęłam ten pocałunek, a wtedy on złapał ręką za mój policzek i delikatnie musnął moje usta, w tamtym momencie milion motyli latało mi w brzuchu, co tam w brzuchu , w całym ciele. Pragnęłam więcej . Zaczęłam natarczywie wpychać język do jego buzi , on natychmiast mi to umożliwił. Pociągnęłam go za koszulkę, sama się położyłam , a on górował nade mną przytrzymując się dłońmi . Jego jedna ręka po chwili zaczęła błądzić po mojej koszulce, po momencie wsunął ją pod materiał delikatnie muskając opuszkami palców mój brzuch . Po momencie opamiętałam się i odepchnęłam go lekko
- Niall..- wymruczałam - Przyjaciele ...- ten momentalnie usiadł obok mnie
- Majka, cholernie mi się podobasz , nie moglibyśmy spróbować czegoś więcej ?
- Nie Niall , to nie ma przyszłości . Powinno pozostać tak jak jest .- wymamrotałam ze spuszczonym wzrokiem , blondyn wstał, zaczął nerwowo chodzić po pokoju, po czym po chwili z całej siły pięścią uderzył w ścianę. Nie poznawałam go , przyznam że nawet trochę się go przestraszyłam .
- Mam tego dość! Kurwa serdecznie dość! Dlaczego ? Co jest ze mną nie tak , że najpierw Hanna teraz ty ? Dajecie mi nadzieję , a później oczekujecie tylko przyjaźni . - zaczął kierować się do drzwi.
- Mówiłeś, że nigdy nie byłeś zakochany..
- Nie bylem , tamto to nic , ale teraz jestem , proszę bardzo możesz mnie wyśmiać, w końcu to ja zakładałem, że cię w sobie rozkocham ..- otworzył ,już drzwi , szybko zeskoczyłam z łóżka, pociągnęłam go od tylu za koszulkę , wciągnęłam do pokoju i zamknęłam drzwi .
- W takim razie zrób to Niall , rozkochaj mnie w sobie - odparłam stykając się z nim i patrząc prosto w jego niebieskie tęczówki .Złapałam jedną ręką za jego szyję , drugą pozostawiłam na jego torsie i namiętnie go pocałowałam . Po chwili oderwałam się od niego, zabrałam swoje rzeczy i ruszyłam do łazienki, pozostawiając blondyna z bijącymi się myślami . Z szafki wyjęłam czysty ręcznik, wzięłam szybki prysznic , wytarłam mokre ciało . Zajrzałam do torby i jak się okazało mój kochany braciszek do spania spakował mi koszulkę ledwo zakrywającą moje pośladki , przecież w tym ja nawet na korytarz nie wyjdę. Chociaż w sumie to nie mam wyboru .
Uchyliłam delikatnie drzwi, rozejrzałam się i upewniając się, że nikogo w pobliżu nie ma przebiegłam do pokoju. Zamknęłam za sobą drzwi . Chciałam podejść do szafy jednak zauważyłam, że blondyn okupuje moje łóżko .
- Spadaj Horan - wypięłam mu język , ten natomiast natychmiast zamknął oczy i zaczął udawać, że chrapie. Ughh co za słodki idiota.
Podeszłam do niego i zaczęłam siłować się aby go zepchnąć, jednak wpadłam na lepszy pomysł zaczęłam ściągać mu koszulkę. Chłopak przeciągnął się udając, że się wybudza ze snu.
- Majaa? Co ty robisz ? Nono tego się po tobie nie spodziewałem .
- Dobra nie gadaj tyle głupku, tylko ściągaj koszulkę.
- Ejejej ! Już tak od razu ? - zaczął się śmiać.
- Ughh , nie denerwuj mnie , potrzebuję twojej koszulki.
- Okej - odparł po czym jednym zwinnym ruchem ściągnął bluzkę.
- Dzięki - odparłam, po chwili otworzyłam drzwiczki od szafy , tak żeby ten leżąc na łóżku mnie nie widział i szybko przebrałam się w t- shirt.
Oo ten był zdecydowanie lepszy ,bo o wiele luźniejszy i sięgał mi do połowy ud .
- Pożyczę to - odparłam - A teraz wypad. - zaśmiałam się.
- Wiesz chyba na burzę się zbiera.
 - Niall , won ! - udałam poważną.
- Okej , okej - odparł , po czym wstał, cmoknął mnie w policzek, powiedział krótkie dobranoc i wyszedł . Ja natomiast położyłam się do łóżka i już po chwili mimowolnie wdychałam ten kuszący, uzależniający i charakterystyczny zapach z koszulki blondyna .

_____________________________________________
Przepraszam za błędy , ale rozdział pisany na szybko
Do następnego :*

7 komentarzy:

  1. Czytałam w takim napięciu, że nawet błędów nie zauważyłam :D Skupiłam się na treści, która była zajefajna i ile bym dała, żeby czytać kontynuację tego wszystkiego..... :-* Super, że Majka i Niall są w pokojowych nastrojach, a co najlepsze to to, że kręcą ze sobą i to na wysokich obrotach <3 Już się nie mogę doczekać, aż będzie coś więcej i na przykład małe Majkohoranki...... ^^ Dobra, bo moja fantazja za daleko szybuje.... :D Weny i czekam na next kochana moja ♡ ♡ ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do Majohoranków trochę pewnie poczekamy, chociaż nigdy nic nie wiadomo . Dziękuję za miły komentarz :*

      Usuń
  2. jejku nareszcie są pogodzeni! tak się cieszę! jestem taka ciekawa co będzie dalej! trzeba się uzbroić w cierpliwość :( rozdział z błędami czy też nie wychodzi ci rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wpadłam tu przypadkiem i już mi się podoba :)
    Świetny rozdział czekam na następny!
    Weny! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anglii, dzieciaki Blue i Liam są ze sobą nie rozłączne,przyjaźnią się ze sobą na dobre i złe.Kiedy rodzice małej Blue giną wypadku samochodowym dziewczynka,musi iść do domu dziecka.Po latach Liam robi karierę z zespołem One Direction a Blue wyprowadza się z sierocińca.Czy spotkają się ponownie ? Czy połączy ich coś więcej niż tylko przyjaźń? Tego dowiecie się na blogu http://liampaynejade1d.blogspot.com
      Bardzo proszę również o obserwowanie bloga 

      Usuń
  4. Przepraszam za spam:
    Zapraszam na 8 rozdział z życia Blue i Liama http://liampaynejade1d.blogspot.com/2015/06/rozdzia-8.html

    OdpowiedzUsuń