wtorek, 24 listopada 2015

2.

-Dzień dobry - ucałowałam mamę w policzek , po czym zasiadłam przy stole i zabrałam od kobiety kubek z parującą cieczą sącząc powoli zawartość naczynia. - O której masz wizytę ? - zapytałam, odrywając uwagę kobiety od czasopisma.
- Za godzinę - odparła .
- O to dobrze, skoro tata musiał wyjechać na kilka dni to ja cię dziś odprowadzę . Zaczynam prace dopiero o 12 . - posłałam jej uśmiech.
- Maju wiesz, że nie musisz pracować, starcza nam pieniędzy. Możesz gdzieś wyjść poznać jakichś nowych ludzi - pogładziła mnie po dłoni.
- Nie mam ochoty na żadne imprezy , a co do pracy to ja w miarę polubiłam . Kobieto mam zniżki na wszystkie alkohole - poruszyłam brwiami na co mama posłała mi groźne spojrzenie - No , żartuję przecież -wypięłam jej język .
***
-Dwa piwa - stałam odwrócona plecami do baru i wycierałam szklanki, kiedy usłyszałam znajomy mi głos przez co po prostu mnie zamurowało . To był Zayn,.. Nie mógł mnie zobaczyć, dlatego momentalnie szybkim krokiem podążyłam na zaplecze .
- Mogłabyś obsłużyć tamtych klientów? - zwróciłam się do blondynki, która właśnie zmywała naczynia .
- Żartujesz sobie prawda ? Wiesz kto to jest ? Zayn Malik , gwiazda , a ty tak po prostu wolisz stać na zmywaku ? - zdziwiła się Sophie.
- Tak , pośpiesz się, bo za chwilę się rozmyślę - delikatnym szantażem próbowałam ponaglić dziewczynę.
- Okej ,okej - powiedziała, po czym z uśmiechem na ustach podążyła do baru .
***

- Może wyszłabys z tego zaplecza ? Mamy kilku klientów, sama sobie nie poradzę - burknęła Sophie.
- Poszedł już sobie tamten brunet ?
- Tsaa , a teraz idź , moja kolej przerwy - przewróciła oczami .
Nie pozostało mi nic innego jak obsłużyć klientów,
Nagle na blacie zaczął wibrować czyjś telefon. Zostawił go ktoś z klientów. Spojrzałam na wyświetlacz i już dokładnie wiedziałam do kogo on należał.
Osoba dzwoniącą był Niall, Postanowiłam , że wezmę telefon , najwyżej oddam go później Sophie, żeby przekazała go Zaynowi, kiedy tylko tu przyjdzie przypominając sobie o swojej zgubie. Na próżno zdały się moje rozmyślenia , bo po chwili usłyszałam czyjś głos za plecami .
- To chyba należy do mnie - rozpoznałam barwę głosu Malika . .Nie odwracając się wyciągnęłam dłoń w której trzymałam telefon w kierunku dochodzącego mnie głosu chłopaka.
- Oj złotko nie bądź taka nieśmiała, najpierw przede mną uciekasz, a teraz boisz się pokazać twarz ? - zarechotał chłopak -Wydaje mi się , że nie jesteś aż tak okropna - domyślałam się , że teraz szczerzy się jak głupi do sera.
Nie wytrzymałam i musiałam się odezwać.
- A mi Zaynuś  wydaje się, że masz nażeczoną, a więc nie podrywaj innych dziewczyn - burknęłam.
- Skąd mnie znasz ? - nadal byłam odwrócona plecami i udawałam, że ustawiam szklanki , jednak w głosie chłopaka wyczułam zdziwienie. musiałam się z tego wykręcić .
- Ummm, jesteś rozpoznawalny na całym świecie, a już tym bardziej w Londynie. - starałam się jak najbardziej to możliwe zmienić barwę głosu.
- Wydajesz mi się dziwnie znajoma.- odparł.
- Raczej nie.
- Oj chyba jednak tak Majeczko - zaśmiał się . Słysząc swoje imię nie mogłam już dalej udawać, po prostu odwróciłam się i wyszczerzyłam w stronę chłopaka.
- Skąd wiedziałeś?
- Może stąd, że nikt oprócz ciebie nie mówi do mnie " Zaynuś " Majeczko - poruszył brwiami , a już po chwili znalazł się obok mnie i zamknął w żelaznym uścisku . - Jak  się tu znalazłaś ?
- To troszeczkę skomplikowane. - zmarszczyłam brwi .
- Okej , okej nie będę naciskał. - podniósł ręce w geście obronnym - Bądź gotowa o 20 , musimy nadrobić troszeczkę straconego czasu - puścił do mnie oczko.
- Umm , Zayn . Mm do ciebie prośbę - westchnęłam.
- Dla ciebie wszystko - wyszczerzył się .
- Nikt nie może wiedzieć, że tu jestem - wydukałam .
- Nie ma sprawy, dzisiejszy wieczór należy tylko do nas . Wyślij mi adres smsem. - po raz ostatni posłał mi jeden z tych swoich uwodzicielskich uśmiechów po czym wyszedł.
Kończąc swoją zmianę popędziłam od razu do mieszkania, ledwo zdążyłam się przebrać, a do drzwi zadzwonił dzwonek .
- Maja , masz gościa. - usłyszałam krzyk mamy .
- Idę . - odpowiedziałam po czym skierowałam się w stronę salonu . - Cześć Zayn - przytuliłam chłopaka na powitanie,- Umm , mamuś nie zdążyłam ci powiedzieć. Idę z Zaynem na imprezę. Przepraszam, powinnam cię poinfo..- zaczęłam tłumaczyć .
- Bawcie się dobrze - ze śmiechem przerwała mi mama - Pa .
- Do widzenia - odparł brunet, po czym wyszliśmy - No no od kiedy to tak spowiadasz się mamusi ? - zarechotał.
- Zamknij się Zayn , to nie śmieszne - skarciłam go . Po prostu czułam że jestem winna własnej matce wyjaśnienia, zwłaszcza kiedy zostawiam ją samą w domu, w końcu jest przecież chora, powinnam się nią bardziej opiekować..
- No dobra dzisiaj ci odpuszczę i nie będę cię dręczył - puścił do mnie oczko .
- Cóż na hojność Malik - zaśmiałam się . - Lepiej powiedź do jakiego klubu jedziemy ? - odparłam podgłaszając przy tym muzykę lecącą z radia.
 - Najlepszego w Londynie  - poruszył brwiami.
 Po 20 minutach byliśmy na miejscu . Od razu zostaliśmy z Malikiem przepuszczeni do wejścia przez ochroniarza.
- To co może kolejeczkę na początek ? - zaproponował brunet.
- Czytasz w moich myślach Zaynuś - uśmiechnęłam się po czym zostałam zaciągnięta przez chłopaka, do baru gdzie otrzymaliśmy drinki.
- Za twój powrót - Malik podniósł szklankę ku górze .
- Nie !Za nas wspólniku ! - poprawiłam, a po chwili oboje wybuchliśmy śmiechem na wzmiankę o naszych wspólniczych relacjach.
- Tęskniłem za tobą  - odparł brunet.
- No dobra niech ci będzie. ja za tobą też , ale tylko troszeczkę- wypięłam mu język , na co Malik tylko wybuchł śmiechem.
Po kilkunastu minutach upijania się alkoholem wtopiliśmy się w tłum tańczących dając się ponieść muzyce.
Bawiłam się świetnie do czasu, kiedy w oddali nie dojrzałam twarzy , których miałam nie ujrzeć.
- Czemu to zrobiłeś ?- wyjątkowo spokojnie zapytałam chłopaka .
- Ale co ?- był zdezorientowany .
- Miałeś nikomu nie mówić .
- Nikomu nie powiedziałem Majka ! - próbował przekrzyczeć muzykę.
- To co oni tu robią ? - wskazałam na całą pczkę znajomych mi twarzy .
- O cholera ! Nie mam pojęcia . Masz klucze idź do samochodu , a ja postaram się odwrócić ich uwagę, tak, żeby cię nie zauważyli - powiedział na co kiwnęłam tylko głową i zaczęłam zmierzać w stronę wyjścia , chłopak natomiast w kierunku siedzących naszych "przyjaciół"
***
- Przepraszam Zayn.. - westchnęłam
- Nie masz za co - wyszczerzył się próbując w ten sposób podnieść mnie na duchu .
- Jest mi głupio , że cię obwiniłam.
 - Maja, przestań, wiem , że nie jesteś gotowa się z nimi spotkać- pogładził mnie po ramieniu .
- Sama już nie wiem czy w ogóle będę gotowa. .. - burknełam - Tęskniłam za wami Zayn , tak bardzo tęskniłam , nawet za nimi. Chodziłam na imprezy próbowałam o nim zapomnieć rozumiesz, ale za każdym razem kiedy próbuję pocałować innego faceta przed oczami mam jego twarz. - załkałam
- Wiesz, myślę, że powinnaś wiedzieć o tym , że on też za tobą tęskni.
- Nie, nie chcę tego słyszeć. Nie mam teraz na to czasu rozumiesz...Nie mam czasu na nowo w to brnąc! Wiele rzeczy się zmieniło, a przede wszystkim ja się zmieniłam . - westchnęłam.
 - O nie !
- Co ? byłam zdezorientowana .
- Chyba nie pozwolimy zniszczyć sobie tą sytuacją wieczoru ! Co jest dobre na poprawę humoru ?
- Nie wiem ?
 -Lody ! - wykrzyknął niczym małe dziecko, a już po chwili siedzieliśmy w przytulnej restauracji pałaszując nasze desery .


7 komentarzy:

  1. Rozdział jest cjdbxjdj *_*, ale pozwolę sobie wrócić do poprzedniego rozdziału przez, który prawie się popłakałam :'( Nigdy nie myślałam, że sprawa może dotyczyć czegoś tak poważnego i to jeszcze jej mama :(
    Co do tego rozdziału to jest już taki pozytywny bym powiedziała. :) Zaynuś jak zwykle wie co dobre dla Mai :D Ale oni niby skąd się wzięli? Zayna namierzyli czy jaka cholera :D Szczerze mówiąc nie mogę doczekać się do konwersacji Maja + Niall, do której chyba dojdzie, c'nie? O.O
    Życzę weny i czekam na kolejny ♡ ♡ ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście, że dojdzie do tej rozmowy :D dziękuję kochana :*

      Usuń
  2. Rozdział jest świetny, chociaż to i tak mało powiedziane! <3
    Zayn... Tylko nie nachlej się za dużo, żeby potem dziwne pomysły nie wpadły ci do głowy.... :D
    A ja tak jak moja poprzedniczka czekam, aż dojdzie do rozmowy Nialla z Mają :)
    Mam też mega nadzieję, że z jej mamą nic się nie stanie.
    Powodzenia i weny <3 :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeju! dziękuję :* niedługo doczekacie się spotkania tej dwójki :*

      Usuń
  3. Rozdział jest superowy <3 w końcu trochę rozrywki, a nie żałobnej atmosfery :)
    Dołączam się do osób powyżej. Też chcę rozmowę Mai i Nialla :D oni muszą być razem, bo inaczej znajdę cię i ukatrupię :-*
    Życzę ci dużo pokładów weny i czeka nn ♡❤

    OdpowiedzUsuń